niedziela, 1 listopada 2020

Nie jest źle i zapomnij o hazardzistach

    Zakończył się październik, dziewiąty miesiąc publikacji zagrań z mojego portfela opartego na prostych, napisałbym nawet przedszkolnych zasadach, kilka z nich poniżej:
- tylko proste rzeczy działają
- straty tnij szybko, pozwól zyskom rosnąć
- unikaj hazardu i wzorowaniu się na hazardzistach, graj swoje.
W październiku zamknąłem 16 transakcji, z których 4 były zyskowne, 11 stratnych i 1 na zero. Mój portfel powiększył się o 9,11% w stosunku do kapitału początkowego i o 4,06% w stosunku do kapitału na koniec września. Z jednej strony chciwość woła we mnie, że mogło być znacznie lepiej, z drugiej strony rozsądek i prowadzenie dziennika statystyk pozwala dostrzec, że wygląda to naprawdę bardzo dobrze.
Poniżej wykres przedstawiający zachowanie kapitału od początku publikacji moich transakcji w portfelu.  Wnioski z tych darmowych lekcji każdy musi wyciągnąć sam.

    
    Miniony tydzień nie został przeze mnie dobrze wykorzystany. Nastąpił ruch spadkowy, którego się spodziewałem, jednak liczyłem na lekkie podbicie na początku. Nie zdążyłem się zorientować, dodatkowo miałem głowę zajętą innymi sprawami pozagiełdowymi. Dobrym ruchem okazało się zamknięcie pozycji na KGHM i PGNiG przed poprzednim weekendem. Żal nieco straconych % i pozycji na pszenicy, walor dotarł niemal w punkt do oczekiwanego poziomu korekty 596 $. Niestety zabrakło mi tego nadbicia do 646 $ i byłbym podwójnie zarobiony. Tak bywa. Najważniejsze, że są ruchy na rynkach, nie każdy z nich musimy wykorzystać żeby zarabiać dobre % :)
    Co dalej? Ruchy spadkowe dotarły do oczekiwanych w zeszłym tygodniu poziomów lub są bardzo blisko. Od kilku miesięcy jestem "zafiksowany" na wzrosty na naszym rodzimym rynku akcji, stąd na wielu instrumentach w tej chwili widzę ultra atrakcyjne poziomy do otwierania pozycji. Co mnie lekko niepokoi, to fakt, że obecne wykresy zachodnich giełd przypominają mi mocno sytuację sprzed lutowego załamania cen. Czy rynek zagra drugi raz to samo? Należy obserwować sytuację i reagować. Musimy brać pod uwagę fakt wyborów prezydenckich w USA, pod to w tej chwili grają wszystkie rynki świata. Trudną do przewidzenia jest również reakcja na wybór kandydata. Pamiętam gdy przed poprzednimi wyborami pisano, że wybór Trumpa będzie tragiczny dla rynków, nocne spadki -10% na wszystkich rynkach i dynamiczne wyciąganie na plusy w ciągu dnia. Co zrobiły później rynki przez te wszystkie lata aż do wybuchu wojny koronawirusa, to każdy widzi na wykresach. Wybór Trumpa według mnie będzie dla rynków znacznie korzystniejszy, jednak prędzej czy później rynek i tak pójdzie swoją drogą. Poniżej kilka konkretów, które dostrzegam na wykresach:
  • FUS500 decydujący poziom to 3260 pkt - utrzymanie tego poziomu to ruch w kierunku 3500 i dalej 3900 pkt, trwałe złamanie poziomu lecimy w przedział 2800-2900 pkt. Ciekawe będzie już nocne otwarcie w poniedziałek.
  • FGB100 tutaj wszystko mówi moja otwarta pozycja i ustawiony SL. Lockdown ogłoszony w weekend, zobaczymy reakcję jutro rano.
  • FPL20 mamy zamkniętą lukę o której zamknięciu mówiłem podczas pierwszego szkolenia 28 kwietnia, ta luka nie dawała spokoju wielu graczom. Balast jest zrzucony i wręcz zbyt banalnym byłoby oczekiwać już teraz ruchu na nowe szczyty. W poprzedniej analizie pisałem, że po wybiciu dołka na 1620 pkt, czeka nas zjazd do 1440-1480 pkt, trochę brakuje. Zaczekam na to co rynki pokażą o poranku. Według mnie brakuje takiego zejścia do wskazanych poziomów, ale może rynek mnie znów zaskoczy i już teraz ruszy w górę.
  • FWHEAT zamknięta pozycja w piątek. Poziom 595 powinien być broniony przez byki. Złamanie każe mi zweryfikować moje podejście. Na ten moment oczekuję ruchu do poziomu 760 $. Będę szukał okazji do odnowienia L.
  • FCOCOA ciekawa sytuacja, ciekawy poziom, oczekuję na sygnał L.
  • FCOFFEE taka sama sytuacja jak na cocoa.
  • FORANGE - sok pomarańczowy również powinien rosnąć, wybór opcji jak widać jest spory, pisałem o tym w analizie ogólnej rynku.
Akcje GPW, tak jak pisałem, na każdym walorze, który dotychczas rozgrywałem: KGHM, AZOTY, LOTOS, CCC, PGNiG, TPSA, ALIOR, TAURON, ORLEN i EUROCASH, wszędzie widzę już teraz dobre okazje. Będę reagował na bieżąco, tak jak pisałem czekam na otwarcie i przebieg jutrzejszej sesji.

    Na koniec zostawiłem sobie temat z drugiej części tytułu dzisiejszego wpisu. Tworząc ten blog/dziennik 9 miesięcy temu postawiłem sobie za cel udowodnienie czytelnikom, że analiza techniczna działa. Co jest najciekawsze w tym wszystkim, cel ten postawiłem sobie zupełnie nie znając opinii wielu dzisiejszych przeciwników mojego podejścia do rynku, a jak się okazało podczas prowadzonych szkoleń, od uczestników dowiedziałem się, że są to osoby, które na polskim rynku uchodzą za autorytety giełdowe. Dlatego postanowiłem z ciekawości posłuchać m.in. Rafała Zaorskiego, którego dotychczas kojarzyłem tylko z jakichś artykułów na internetowych portalach i z tego, że został milionerem inwestując w bitcoina. Tak więc dołączyłem do facebookowej grupy i nieco posłuchałem oraz poczytałem tamtejszych graczy. Powiem krótko: sieczka z mózgu, totalna dezinformacja, doskonała przysługa zrobiona brokerom i grubym rybom, które na hazardzistach zbijają największe pieniądze. Nawet jeśli Pan Rafał Zaorski zarabia miliony, to na 1000 jego naśladowców broker dostanie 998 bankrutów. Taka jest moja opinia. Zostaną bankruci uzależnieni od hazardu, którzy będą latami dopłacali do depozytu. Według mnie prawdą jest, że na rynku jest zbyt wielu naciągaczy na różnorakie szkolenia, e-booki i inne abonamenty, które w rzeczywistości nie dają wymiernych rezultatów, poza nabijaniem kieszeni ich autorów. Tutaj Rafał Zaorski ma rację. Żeby również była jasność, nie znam Pana Zaorskiego, nie mam nic przeciwko niemu, nie uważam, że wprowadza graczy w błąd celowo. Dlatego ja obrałem inną drogę, mianowicie stworzyłem ten dziennik, w którym pokazuję swoje zagrania wynikające z moich analiz, pokazuję na żywo, z podaniem SL i każdą transakcją na bieżąco. Piszę ten blog i pokazuję swoją metodę za darmo, część czytelników bez płacenia za moje szkolenia wyciągnie pożyteczne wnioski dla swojego handlu na rynkach. Na szkoleniu pokazuję same konkrety, co gram, jak zarządzam kapitałem i wszystko co jest kluczowe aby wychodzić na dobry +. Oczywiście nie jest to złoty Graal, samograj. Giełda jest ciężką pracą jak każda inna i żadne szkolenie tego nie zmieni. Z każdym dniem prowadzenia tego portfela utwierdzam się w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję. Codziennie odkrywam również misję swojej działalności i to mnie napędza do dalszego pisania. Chcesz realnie zarabiać? Zapomnij o hazardzie i hazardzistach.

    Życzę wszystkim udanego tygodnia i zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami w poruszonych tematach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz